tag:blogger.com,1999:blog-2575253342332344505.post8097460470062006450..comments2024-01-21T22:19:51.112+01:00Comments on Książki są niebezpieczne: Kobieta za pióremKsiążki sa niebezpiecznehttp://www.blogger.com/profile/02281123220169834079noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-2575253342332344505.post-76300764365320102392015-03-10T11:04:20.210+01:002015-03-10T11:04:20.210+01:00U mnie dzieje się to samoistnie jeśli chodzi o nie...U mnie dzieje się to samoistnie jeśli chodzi o niektóre gatunki (vide: kryminały). Jak spojrzałam na moją biblioteczkę domową to wcale tych facetów tak dużo nie mam. Może jednak podświadomie preferuję równouprawnienie.Claudettehttps://www.blogger.com/profile/05908286198407541171noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2575253342332344505.post-71247534453348468792015-03-09T15:59:30.998+01:002015-03-09T15:59:30.998+01:00Ciekawe jak wyglądają pod tym względem nasze bibli...Ciekawe jak wyglądają pod tym względem nasze biblioteki domowe. <br /><br />Ja nie kieruje się płcią pisarza wybierając książkę ... Książki sa niebezpiecznehttps://www.blogger.com/profile/02281123220169834079noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2575253342332344505.post-28547330527339144852015-03-09T14:18:09.325+01:002015-03-09T14:18:09.325+01:00Tak, kobiety kiedyś miały leżeć i pachnieć. Natomi...Tak, kobiety kiedyś miały leżeć i pachnieć. Natomiast tak ambitne zajęcia, jak pisanie miało pozostać jedynie męską dominacją. <br /><br />Czasami wydaje mi się, że niewiele zmieniło się w tej kwestii do dzisiaj. Faktycznie gros autorek (w tym te które przytoczyłaś w zestawieniu) decyduje się na używanie męskich pseudonimów. Zastanowiłam się nad tym czy gdy będąc w księgarni sięgam po książki z tego samego gatunku to wybrałabym tytuł napisany przez autora czy autorkę... otóż chyba jednak zdecydowałabym się na faceta. Kobiety mimo wszystko kojarzą mi się z literaturą raczej lekką, delikatną, nie zawsze trafną, nie zawsze w punkt. <br /><br />Chociaż to myślenie bardzo krzywdzące to łapię się na nim coraz częściej. A jednocześnie odkrywam tak wspaniałe autorki, jak Małgorzata Warda, Anna Fryczkowska, Jodi Picoult, Olga Tokarczuk, Agata Tuszyńska i wiele, wiele innych. <br />Claudettehttps://www.blogger.com/profile/05908286198407541171noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2575253342332344505.post-41672423410087415862015-03-09T07:07:34.991+01:002015-03-09T07:07:34.991+01:00Zagalopowałam się z "Trafnym wyborem". D...Zagalopowałam się z "Trafnym wyborem". Dziękuję!Książki sa niebezpiecznehttps://www.blogger.com/profile/02281123220169834079noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2575253342332344505.post-83935307661280861782015-03-08T22:30:24.154+01:002015-03-08T22:30:24.154+01:00Świetna ikonografika z pseudonimami pisarek! Ale c...Świetna ikonografika z pseudonimami pisarek! Ale czy J.K. Rowling "Trafnego wyboru" nie wydała pod swoim własnym nazwiskiem, dopiero kryminały pisząc pod pseudonimem?<br /><br />I myślę, że nie wszystkie te zjawiska są takie podobne - to znaczy w ogólnym sensie oczywiście tak, ale z drugiej strony George Sand nie tylko przyjęła pseudonim, ale też ubierała się po męsku i generalnie starała się tę różnicę płci zacierać. Poza tym w epoce sióstr Bronte nie tylko kobiety miały problem z powieściopisarstwem - w ogóle uchodziło ono za zajęcie dość niemoralne (dla kobiety rzecz jasna bardziej według myślenia epoki).<br /><br />Co nie zmienia faktu, że liczby, które cytujesz - jeśli chodzi o recenzowanie pisarek w USA - są zatrważające. Ciekawe, jak by takie zestawienie wyglądało w naszych realiach?Pyzahttps://www.blogger.com/profile/10400245090613577999noreply@blogger.com