Pages

wtorek, 16 września 2014

Superbohater ekstraklasy

To będzie historia pewnego tygodnia, pewnego rodzeństwa, pewnej ekscentrycznej pary i imprezy. Najpierw poznajmy Kaja, głównego bohatera serii książek autorstwa duetu Bertram & Schulmeyer. Chłopiec jest nowy w okolicy. Nie pierwszy już raz, bo przeprowadzki w jego życiu to norma. Nikogo nie zna, poza swoją wychowawczynią w szkole, no i superbohaterem Coolman’em, ale ten jest niewidzialnym przyjacielem - niewidzialnym oczywiście dla postronnych. Rodzice Kaja są aktorami, artystycznymi duszami pogrążonymi we własnym świecie i skupionymi na sobie. Tworzą dobrą, zakochaną, wciąż niezmiennie szczęśliwą parę. Coś jak Romeo i Julia dwadzieścia lat później. Są czuli i bezpruderyjni, co nie raz wprawia dzieci w zakłopotanie. Siostra Antygona, zwana Anti, również żyje w swoim świecie, jak to zbuntowana nastolatka. Ukrywa się za zasłoną długich czarnych włosów. Chowa nie tylko twarz, ale także emocje, do tego zagłusza wszystko głośną muzyką. Dość ciekawa rodzinka, lekko ekscentryczna, daleka od naszych tradycyjnych wyobrażeń, bo rodzice są pochłonięci sztuką i … gruchaniem jak nastolatki, ale mimo różnych „artystycznych odchyleń” wydają mi się ciepli i troskliwy. 

Dzieci, a szczególnie młodszy Kaj, w zasadzie są zdane na siebie. Choć wyraźnie każde z nim chodzi własnymi ścieżkami, to mogą na siebie liczyć – siostra da nauczkę nękającym brata kolegom, wyciągnie z więzienia, a on uniemożliwi jej aresztowanie. Kaj jest inteligentnym, pomysłowym obserwatorem, stać go na sarkastyczne odpowiedzi, a przy tym ma bardzo bogatą wyobraźnię. Ciągłe przeprowadzki sprawiły zapewne, że stał się lekko wycofany i nieufny, przez co także samotny, ale ma przecież Coolman’a - synonim kłopotów, przygody i szaleństw, wszystkiego tego, czego Kaj, jak każdy zwykły dzieciak, zwyczajnie pragnie. Chcesz pojeździć w kontenerze na śmieci udając podbój? Chcesz zasadzić frytki w ogrodzie? Chcesz wydostać się z aresztu? Nauczyć się prowadzić „small talk”? Chcesz znaleźć rzezimieszka, który wyrobi lewy paszport, a potem zostać gangsterem? Jeśli w wirze wydarzeń uda się spełnić jakiś dobry uczynek albo poznać pachnącą wanilią Lenę, a nawet zaprzyjaźnić z dwójką chłopaków, którzy jeszcze jakiś czas temu spuszczali „nowemu” łomot, to nie można wyobrazić sobie lepszej przygody. 
zrodlo

Coolman nie lubi szkoły, nie potrafi liczyć, pojawia się w najmniej przewidzianych momentach, jest po prostu tam, gdzie się go akurat nie chce. Mimo wielu wad to właśnie Coolman sprawia, że Kaj nigdy nie jest sam. Jest jego przeciwieństwem, a raczej dopełnieniem. Jest tą jedyną, nie licząc członków rodziny, osobą w życiu Kaja, która po prostu zawsze jest. A może uosabia ciche marzenia Kaja, aby stać się właśnie takim superbohaterem, aby wyjść z cienia, ratować świat i być podziwianym? Coolman problemy zamienia w wyzwania, maluje samotne chwile Kaja w różne barwy.
Wspaniała historia. Przygoda goni przygodę. Kiedy ją czytałam uświadomiłam sobie, że dziecięca fantazja nie zna granic i mój mózg postrzega świat już zupełnie inaczej, widząc więcej przeszkód i zagrożeń niż możliwości. Cudownie lekko opowiedziane przeżycia typowego dzieciaka. Można by powiedzieć: nic nowego, a jednak forma łącząc prozę z komiksem bardzo przypadła mi do gustu – śmieszne sytuacje stawały się zabawniejsze, kiedy spojrzało się na rysunki Heriberta Schulmeyera. Poza tym bez nich trudno sobie nawet wyobrazić Coolman’a. Powieść komiksowa, ale bardzo dobrze zbalansowana, bo rysunki dopełniaj, komentują, a nie przytłaczają. Do tego naprawdę trudno przewidzieć, co stanie się za chwilę.



Rüdiger Bertram „Coolman i ja” Wydawnictwo Dreams, Rzeszów 2012












Za książkę dziekuję Wydawnictwu Dreams



1 komentarz:

  1. Bardzo dobrze napisana recenzja, zaciekawiła mnie ta książka. Dla mojego 12 -latka kapitalna.

    OdpowiedzUsuń