Pages

sobota, 30 grudnia 2017

Uporządkowane wspomnienia – droga do wolności (książka roku 2017)



To podsumowanie mojego roku książkowego, bogatego w dobre teksty kobiece. Oto najlepsza książka jaką przeczytałam w 2017. Podobno tytuł ten zdobywa zwykle tekst z końcówki roku, niedawno przeczytany, najlepiej zapamiętany. Cóż, uznaję, że w tym przypadku to po prostu zbieg okoliczności, bo Pleijel pisze cholernie dobrze, intuicyjnie, odważnie, z refleksją dojrzałej, pewnej siebie i świadomej kobiety. To powieść o dojrzewaniu, o różnorodności, o mądrej rewolucji wewnętrznej, o wsłuchiwaniu się w męską opozycję. Przecież kobiety definiuje obecność faceta, nieprawdaż? Cóż za perfidia.

Tytuł oddaje mężczyznom tę książkę już na wstępie. Patriarchalny świat, racjonalnej Szwecji. Ukochany ojciec, najważniejszy, z czasem zupełnie niepasujący do wyhodowanego w głowie dziecka ideału. Druga kobieta, sekrety przed matką, „zasłony dymne”. Człowiek zagadka. Później Simon, następnie Pisarz, kilku bez imion, przechodnich. Jedni o seksownych mózgach, inni będący po prostu ciałami. Żadna z historii nie jest jednoznacznie pozytywna, wszystkie zostawiają posmak męskiej autofilii, poczucia wyższości, uprzedmiotawiania kobiety, a jednak z każdej płynie lekcja, która rzeźbi bohaterkę i czyni tym, kim jest teraz.

Ta książka jest przeraźliwie smutna. Przebija z niej samotność i trud wyzwolenia siebie, wychodzenia z wcześniej napisanej, podrzędnej roli. Główna bohaterka, choć wzięta na dystans przez trzecioosobową narrację, jest alter ego autorki. Gdzieś w tle, obyczajowy ferment, zapach napalmu w Wietnamie, lewicowe hasła. Wszystko bardzo neurotyczne, zapisane silnymi, skrajnymi emocjami – od histerii, po błogość i empatię. Na takie same wyprawy wybiera się język Pleijel : szorstki, bolesny, innym razem subtelny, delikatny. Samotna z mężczyznami, samotna wśród kobiet. Wszystko bardzo opresyjne, co tym bardziej wzmaga siłę feministycznego krzyku. W tym świecie bohaterka sięga po literaturę: Kerouaca, Tołstoja, Eliota, Dagermana. Faceci. Ja zaś pragnę więcej prozy Pleijel, „piję i piję, tego pragnienia nie da się ugasić.


Agneta Pleijel, „Zapach mężczyzny, Wydawnictwo Karatker, Kraków 2017

1 komentarz:

  1. Wspaniale, lektura obu wydanych w Polsce książek Plejel jeszcze przede mną i BARDZO się na nie cieszę.
    U mnie pierwsza trójka wyszła bardzo kobieca. Za niebywały klimat i absolutnie wyjątkową bohaterkę za najlepszą uznałam "Simonę. Opowieść o
    niezwyczajnym życiu Simony Kossak" Anny Kamińskiej. Tuż za nią niesamowita powieść, której akcja dzieje się w Sierra Leone "Pamięć miłości" Aminatty Forny, a na miejscu trzecim duszna i niepokojąca "Wyspa łza" Joanny Bator, która tygodniami siedziała mi w głowie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń