Pages

niedziela, 22 kwietnia 2018

Chińska maczanka: „Kobiety w kąpieli” Tie Ning


Kobiety w kąpieli” to historia dwóch sióstr: Tiao i Fan. Dzięki długim retrospekcjom podglądamy trzydzieści lat ich życia, od około 1960 roku. Rodzice dziewczyn, architekci, zostają, w ramach reedukacji, wysłani z Pekinu na farmę do ciężkiej, fizycznej pracy, a dziewczynki muszą radzić sobie same, gdzieś w odległym miasteczku Fuan. Wskakujemy w historię, gdy pojawia się tajemnicza choroba matki, która wywołuje lawinę zdarzeń znamiennych: romans z internistą oraz pojawienie się małej Quan, a wraz z jej krótkim życiem, cienia znaczącego tę rodzinę na zawsze. Po latach Tiao zostaje wydawcą książek i przez długi czas uwikłana jest w romans ze starszym gwiazdorem chińskiego kina. Jej siostra wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, gdzie znosi zdrady męża. Żadna z trzech kobiet nie może stworzyć udanego związku. Matka, być może w poczuciu winy, próbuje wymazać starą siebie przy pomocy operacji plastycznych, a ojciec wypełnia dni narzekaniem. Powieść o stracie i o próbach czerpania miłości z pustki, o dojrzewaniu (również Chin) i rodzącym się cierpieniu. O ludziach naznaczonych maoizmem, będących niczym blizny, obojętne, acz widoczne znaki lat politycznych eksperymentów.

To mogła być bardzo piękna książka, tak sobie po prostu wyobrażałam, bo w książkach z Dalekiego Wschodu obozy reedukacyjne nazywają się Trzcinową Rzeką, nikt nie wali karpia po łbie młotkiem, tylko związuje mu pyszczek irysową trawą, albo nosi w imieniu schowany znak pełni. Krain cudowności i baśniowości, z ciekawą historią w tle. Więc co poszło nie tak? Tien Ning zgubiły w moich oczach uproszczenia i usilność wtłaczania słów na papier. Historia wydała mi się bardzo melodramatyczna i pełna ckliwej, emocjonalnej nieznośności. W opisach tkwiła dziwna teatralna sentymentalność. Nigdy nie widziałam chińskich oper mydlanych, kilka razy koreańskie i … byłam czytelniczo właśnie w tych rejonach. Książka jest za długa, kłuje powtórzeniami, albo fragmentami dygresyjno-nienatematowymi, na przykład takimi o Balthusie. Opisy życia intymnego, gdzieś z pogranicza „Podróży po miłość” Penny Jordan i tak naprawdę wszystko to przykryło psychologiczne kobiece obrazy.


Kobiety w kąpieli” Tie Ning, Wydawnictwo Znak Litera  Nova, Kraków 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz