Pages

środa, 26 listopada 2014

Co czytają sławni ludzie?

Pani Jadzia z warzywniaka zna się na wielkich tego świata, gwiazdach i celebrytach. Głównie tych ostatnich. Kiedy ruch maleje rozkłada „Twoje Imperium” i wszystko jasne. Potem przegląda jeszcze inne pisemka i sypie informacjami jak z rękawa. Chcąc nie chcąc człowiek dowiaduje się, a to, że Edyta Górniak wydłużyła zęby, żeby pasowały do wielkości ust, że wróżbita Maciej poleciał do Barcelony, a Kim Kardashian zapomniała córki z hotelu. Dzieje się naprawdę. 
rudzki.blog.onet.pl
A co czyta, ta Kardashian?”. Warzywniak zamilkł. Głupia jestem, Kardashian czytać nie musi, ale Pani Jadzia sprawdzi. O! Widziała ją kiedyś z książką … Jennifer Lopez. Nie znam. Ale ja też, pogrzebię i zobaczę, czy znani w ogóle kiedykolwiek mówią o tym w wywiadach, a może wspominają na ostatniej stronie InStyle. Tak, tak w magazynie shoppingowym znajdziecie ikony mody i urody wymieniające tytuł ulubionej książki, tuż obok kosmetycznych odkryć, ulubionych butowi i biżuterii. Pozycje całkiem ambitne. Taki news słabiej się sprzedaje, mniemam, że pozostaje niezauważony: zegarek od Michale Korsa tak, ale jakiś tam Kundera?  Oto flesz opinii z portalu plejada.pl:
Książki uwielbiam, jestem uzależniona, teraz czytam nową Rowling Beata Sadowska.
Uwielbiam czytać, gdy jestem na wakacjach, na plaży, albo w pociągu, bo to jest taki moment, gdy mogę się wyciszyć” Robert Kupisz.
„Staram się czytać, książki głównie. Mam teraz taki sentyment i właściwie taką melancholię i czytam książki, które czytałam w młodości, czyli w szkole średniej, a właściwie dużo lektur z tamtego okresu, które gdzieś tam wtedy czytałam kiedyś na siłę i one mi tak przeleciały. Ostatnio jestem po „Mistrzu i Małgorzacie”, wtedy do mnie nie dotarła, natomiast teraz z przyjemnością ją przeczytałam Aneta Kręglicka.
Znajduję czas na czytanie, dlatego, że to jest część mojej pracy. Traktuję to jako element mojego życia zawodowego” Agata Młynarska
Po tej porcji złotych myśli, długo mieliłam jak Bułhakow mógł „przelecieć niezauważony”? No jak? Potem zaczęłam wizualizować dochodzenie i sprawdzanie, co czyta Edyta Herbuś, czy wyżej wymieniona, Kim, i … uznałam, że szkoda mojego czasu. Co mnie to w sumie. Po co pisać paszkwile i złośliwości. Celebrytów zostawiam zatem pani Jadzi. Poniżej przegląd „nie-celebrycki”.
www.amazon.com

STEVE JOBS:

W biografii Waltera Isaacsona wśród ulubionych pozycji wymienia:

Króla Leara” Wiliama Shakespeare'a,

Moby Dicka” Hermana Melville'a,

Innvator’s dilemma” Claytona Christensena (świetna!),

Biografię Jogina” Paramahansa Yogananda,

Umysł Zen, umysł poczatkującegoShunryu Suzuki:

zbiór wierszy Dylana Thomasa.

Co ciekawe, Jobs powiedział kiedyś, że jego zdaniem światowi liderzy i politycy, zbyt mało czytają, a on sam widział w czytaniu element swojej pracy zawodowej i nie miał na myśli tylko literatury przedmiotu. Autor "The Innovator’s Dillema" przytacza pewną anegdotę, kiedy to na wspólnej konferencji Jobsa i Gatesa, szef Apple’a miał złośliwie powiedzieć swemu rywalowi: "(…)Bill, ty nigdy nie będziesz wybitnym prezesem, ponieważ nie czytasz regularnie książek".

BILL CLINTON
Były prezydent to wszystkożerny bibliofil, na listę swoich ulubionych książek wpisuje:
Wiem, dlaczego ptak w klatce śpiewa” Maya Angelou,
Medytacje” Marka Aureliusza,
Odrzucenie śmierci” Ernesta Beckera,
Lincoln” Davida H. Donalda oraz proszę, proszę
Tworząc historię. Wspomnienia”, Hilary Rodham Clinton,
Sto lat samotności” Gabriel Garcii Marqueza,
Niewidzialnego człowieka” Ralpha Ellisona,
„Cztery kwartety” T.S. Eliota.
W czasie jednej z kampanii padało pytanie o ilość książek czytanych rocznie i okazało się, że do roku 1982, do kiedy, jak sam mówi, nie miał wiele do robienia, czytał około trzystu tytułów rocznie. Prywatna biblioteka państwa Clintonów składa się z ponad czterech i pól tysiąca woluminów.
OPRAH WINFREY
Oprah nauczyła się czytać w wieku lat trzech i bez wątpienia książki były jej ucieczką od biedy, „drogą to wolności”, edukacji, zmiany. Ojciec był bardzo wymagający w tej kwestii i kazał przygotowywać raporty z przeczytanych pozycji. Wybór ulubionych pozycji królowej medialnego imperium nie będzie was dziwił. Na pierwszym miejscu jest „Zabić drozda” Herper Lee. Dalej wymienia ulubioną historię miłosną „Ich oczy oglądały BogaZory Neale Hurston, Wiem, dlaczego ptak w klatce śpiewa” Maya Angelou oraz „Najbardziej niebieskie oko” Toni Morrison.
Oprah ma swój dyskusyjny klub książki. Początkowo był to comiesięczny dodatek do jej popularnego show. Po piętnastu latach na antenie wypromował ponad siedemdziesiąt tytułów. Teraz działa w wersji 2.0 i nadal jest bardzo opiniotwórczym przedsięwzięciem. Połączono go z siecią bibliotek w taki sposób, że wydawca polecanych tytułów ma obowiązek wysłania około dziesięciu tysięcy kopi do ponad trzech tysięcy bibliotek, szkół wyższych i innych instytucji.
STEPHEN KING:
Mistrz horroru na liście przygotowanej dla amerykańskiego dziennikarza Johna Zanea, znanego z tworzenia kompilacji w stylu ”Dziesięć książek wszechczasów”, czy „Cudowne pozycje: 34 pisarzy i ich czytelnicze przygody” umieścił:
antologię „The Golden Argosy” pod redakcją Vana H. Cartmella i Charlesa Graysona,
 Przygody Hucka” Marka Twaina,
Szatańskie wersety” Salmana Rushdiego,
McTeague” Franka Norrisa,
Władcę much” Williama Goldinga,
Samotnię” Charlesa Dickensa,
Rok 1984” George’a Orwella,
cykl „The Raj Quartet” Paula Scotta,
Światłość w sierpniu” Williama Faulknera,
Krwawy południk” Cormac’a McCarthy’ego.
Wydawałoby się, że król horroru i suspensu, sięga na co dzień po coś lekkiego, coś, co wyrywa go z gęstniejącej tematyki mroczności. A tu proszę książki zgłębiające mroczną, zagmatwaną ludzką naturę.  

MAGDALENA CIELECKA

W wywiadzie udzielonym Rafałowi Bryndalowi na łamach „Chimery” przyznała, że książki ma wszędzie i zwykle czyta kilka na raz. Ciągle leczy się z  Murakami’ego, (dlaczego?), i J. M. Coetzee’ego. Tego ostatniego stawia przed Rothem, jako najwspanialszego z żyjących. (Mruczę sobie „no, nie wiem…”.) Za kogo da się pokroić? Za Janusza Rudnickiego. Często wraca do przeczytanych niegdyś pozycji, żeby sprawdzić jak czas zmienia perspektywę, interpretację, weryfikuje przemyślenia. Ciekawie byłoby porozmawiać z Cielecką, niby zbieżnie, ale jednak…


Źródło:
www.nytimes.com/

2 komentarze:

  1. Tez uderzyło mnie to o Bulhakowie - nie rozumiem, jak ktoś może mówić, że ta książka do niego nie "dotarła" - przecież jej treść jest prosta, a czyta się ją fantastycznie. Zawsze jak coś takiego słyszę, myślę sobie że dana osoba wcale tego nie czytała, bo jej się zdawało, ze to takie trudne jest... A Stephen King uwielbia Harry'ego Pottera... Świetny post

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś mnie nie interesuje co czytają celebryci. Co najwyżej może mnie interesować co czytają znajomi, z którymi mam dosyć podobne poglądy na książki, i z którymi mogę sobie o tych książkach podyskutować.

    OdpowiedzUsuń