W styczniu warto nabyć i poczytać kilka tytułów. Ja trochę jeszcze tkwię czytelniczo w 2016, dodatkowo ktoś podrzuciła mi coś podobno oryginalnego, drukowanego tylko w stu egzemplarzach. Stos rośnie. Za oknem szczypie w nos, ciśnienie zalicza turbulencje, pogodynka.pl ciągle wyświetla ostrzeżenia, cóż pozostaje. Nie ma co się przestraszać, w końcu to tylko styczeń i w końcu przyszła zima jak trzeba. Zakopmy się masowo pod kocami, żeby czytać. Proste.
Michał
Cichy „Pozwólcie rzece płynąć”, Czarne
…
„To
jest książeczka kogoś, kto wychodził sobie rozum„
Peggi
Parish „Amelia Bedelia”,
Wydawnictwo Literackie …
„Wpuśćcie
Amelię do waszych domów, niech zasieje w nich odrobinę
(nie)porządku i (nie)kontrolowanego chaosu”
Richard
Flanagan „Pragnienie”, Wydawnictwo Literackie
… „Inspirowana
prawdziwą historią z czasów kolonizacji Tasmanii opowieść o
losach aborygeńskiej
księżniczki przygarniętej przez gubernatora wyspy i jego żonę.
Przejmująca, tragiczna”
H.P.
Lovecraft „W górach szaleństwa i inne opowieści”, Zysk i
spółka … „Lovecraft ukazuje zniewalające wizje koszmarnej grozy, przeklętych światów
i demonów podświadomości, jakich nikt przed nim nie odważył się
nawet nazwać"
foto. Kristin Voght/ www.pexels.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz