W tym roku, w pewnym momencie, ciężko było
odróżnić wakacje od dnia szkolnego. Czytałyśmy więcej to pewne, czasem wybierałyśmy
lekkie teksty, żeby tylko skupić się i nie dać szklanym ekranom. Ale przede
wszystkim ponownie zeszłyśmy z ścieżki tytułów bestsellerowych.
To jest prawdziwa
niespodzianka tych wakacji. Mogę śmiało napisać hit! Pozycja nienowa, ale
kompletnie nieznana. Jak tylko zaczęłyśmy czytać [lektura wspólna przed zaśnięciem]
wsiąknęłyśmy w ten nieco mroczny, nieco okrutny świat, w którym postacie do
dwóch milimetrów próbują układać sobie życie. Drzewo, na którym żyje rodzina głównego
bohatera Tobiego, jest kastowo naznaczone. Ci w Wysokich Konarach, uchodzą za
lepszych, im niżej tym ciemniej, bardziej wilgotno i bardziej na skraju
wszystkiego, na początku banicji . Najbliższy sąsiad kilka godzin drogi od nas.
A potem przychodzi porwanie i desperacka walka o przetrwanie. Klaustrofobiczne
rozmiary kilku milimetrów, przygody w drążonej korze, farmy chrząszczy i jeziora
z kropel rosy. Ciąg dalszy w „Tobi i oczy Eliszy”.
Anne
Gościnny „Lukrecja”, "Lukrecja stawia na swoim", "Lukrecja na pierwszym planie", Wydawnictwo Znak 2019-2020
Mówią, że to żeńska
wersja Mikołajka, choć zdecydowanie dla dorastającej młodzieży, powiedzmy
raczkujących nastolatków. Ja wcale nie doszukałam się zbyt wielu podobieństw,
może poza delikatnym humorem sytuacyjnym. Lukrecja, tytułowa bohaterka, mieszka
w Paryżu, ma żółwia, najbardziej marzy o zostaniu aktorką, wychowuje się w patchworkowej
rodzinie, jej brat wierzy w zombie, jest i szalona babcia Scarlett. Całość z humorem
przytacza historie prosto z życia nastoletniego życia wzięte, kiedy chce się być
już dorosłym, choć wciąż jest się dzieckiem.
Nowa rzeczywistość.
Lekcje online w ramach projektu prób ocalenia ludzkości, programy antydepresyjne
chroniące przed nadmiarem złych informacji, a jednak Kira chce odnaleźć swojego
ojca, wymyka się opiekunce robotowi i niechcący uruchamia jeden z portali. Boom,
ale co do tego ma Wiedźmun? Kim jest Lord i dlaczego zbiera aurergium? Czym
zajmuje się czarownica Dżenifer? I czemu Kataraktowi uleciała wena? Świetna
parodia Sapkowskiego, wspaniała kreska Samojlika oraz ekologiczne przesłanie!
Humor, przygoda, odlotowe wynalazki.
„S.Z.T.U.K.A”,
„D.E.S.I.G.N”, Wydawnictwo Dwie Siostry
Kolejne książki
dotąd nieodkryte. Przegapiłam te serię zupełnie. Jakim cudem?! Okładki znam,
ale zawsze mi się wydawało, że to książka na później. I tak Lilka skończyła
dziewięć lat. Okazuje się jednak, że to pozycja dla każdego, pełna ciekawych
informacji z różnych dziedzin sztuki. Weźmy taki „D.E.S.I.G.N”, rzecz najbardziej
praktyczną z praktycznych. Czy mówią wam coś nazwiska Thonet, Breuer, Aalto?
Albo Bertoia, Saarinen, Castiglioni? A wymyślone przez nich krzesła, lampy lub
stoły na pewno znacie. Skąd czerpali inspiracje? Jakie potrzeby i sytuacje popchnęły
ich w kierunku projektu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz