„Nietypowy „Baedeker””




Arystoteles uważał, że każdy byt ma duszę, która nadaje mu jedność. To entelechia, ontologiczny początek wewnętrznego ruchu, wyraz życia. Wędrówka, włóczęga, pielgrzymka, tułaczka wpisana jest w los każdego z nas - w sensie dosłownym i metafizycznym.


Cees Nooteboom, holenderski prozaik, podróżnik, poeta i tłumacz podróżuje odkąd skończył dwadzieścia cztery lata. Opuścił rodzinny dom, aby znaleźć się w oku cyklonu. ”Cyklonem jest świat, a okiem to, czym podróżnik na ten świat patrzy”. [11] Zadebiutował w roku 1955 książką „Filip i inni”. Jego artykuły w „Merian”, „Het Parool”, „Avenue” czy „Volkskrant” poruszały tematykę podróżniczą, społeczną i polityczną (interwencja ZSRR na Węgrzech, upadek muru berlińskiego). „Hotel nomadów” jest jedną z czterech pozycji, obok „Utraconego raju”, "Następnej historii" i „Drogi do Santiago”, które ukazały się w Polsce.


To zbiór esejów i rozważań podróżnika-filozofa. Próżno tu szukać opisów widoczków i porad turystycznych w stylu: ”Warto wiedzieć” czy „Pięć najlepszych miejsc na piknik”. Są tu za to osobliwe rozważania o sensie podróży, nocy świętojańskiej, dzbaneczniku, rybie skorpionie, o złu i o listonoszu Don Miguelu. O fascynacji zrodzonej z niczego. O spacerze z Filipem II w ogrodach Aranjuez. O języku i słowie. Wenecja, Japonia,Wyspy Aran, Zurich zimą i Hiszpania. Wędrówka po cmentarzu. Podróż do miejsc i wsłuchiwanie się w głosy murów, placów, przyrody, które zdają się prowadzić z nami rozmowę przywołując historie i pozwalając zobaczyć teraźniejszość przez pryzmat przeszłości. Borges, Carpentier oraz wyprawa Petrarki na Mont Ventoux. I tak powoli z każdą przeczytana kartą wyłania się tytułowy hotel, zbudowany z myśli, spostrzeżeń i refleksji okraszonych solidną porcją nostalgii. Nie jest to prosta lektura. Trudne epitety, łamigłówki słowne, skojarzenia. Czytasz. Zastanawiasz się. Nie rozumiesz więc odkładasz książkę, tylko po to żeby zaraz do niej wrócić. Niesamowita erudycja autora i jego baczne obserwacje układają się w zapiski i wiersz(e). Jest tu więc wędrowiec. Nomada. Koczownik. Eremita. Przede wszystkim człowiek, który w podróży poszukuje siebie. „Początkiem bytu jest ruch” [7]. Jest jeszcze inny ważny bohater – czas. Bo jest to także książka o przemijaniu i zmianach jakie zachodzą w świecie.








Cees Nooteboom, „Hotel nomadów” , Wydawnictwo W.A.B 2012

You May Also Like

0 komentarze

Navigation-Menus (Do Not Edit Here!)