Jennifer Egan, „Manhattan Beach”
Nowy
Jork skutecznie wbijany w ramy Manhattanu, gubi swoją „wyspowość”.
To miasto przestrzenne, rozczłonkowane, nadmorskie. Metropolia
definiowana przez giełdę, drapacze chmur, Upper West Side czy
Broadway, w nowej powieści Jennifer
Egan zwraca się ku morzu. Nowy Jork
znowu jest portem i oknem na świat. Miasto i woda „poślubione
na zawsze”. Morze w tej powieści ma
wymiar symboliczny: jednych przyciągnie przerażając, innych
zahipnotyzuje lub będzie nadzieją na zmianę i ucieczkę.
Akcja
powieście toczy się na Brooklynie w latach trzydziestych i
czterdziestych ubiegłego wieku. Czas trudny, naznaczony Wielką
Depresją i grzmiącą w oddali wojną. Trzecioosobowy narrator
prowadzi czytelnika po ulicach wypełnionych bawiącymi się dziećmi,
dokach stoczni marynarki wojennej, zagraconych i ciasnych
mieszkaniach, nadbrzeżnych rezydencjach; wśród grup marynarzy,
robotników portowych, poławiaczy krabów i krewetek; drobnych
przestępców, wielkich mafiozów, bankrutów i zwykłych ludzi.
W
stoczni pracuje również jedna z trzech głównych bohaterów
powieści, dziewiętnastoletnia Anna Kerrigan. Dziewczyna mieszka z
matką i niepełnosprawną siostrą. Zatrudnia się przy badaniu
próbek. Nuży ją ta praca, poza tym musi znosić zaloty
upierdliwego szefa. Kiedy dowiaduje się o szkoleniu nurków,
postanawia się zgłosić. Być może naprawianie podbrzusza
lotniskowców i statków wojennych, nie brzmi równie szałowo jak
praca testera czekoladek, ale Anna pragnie wyzwań. Chce chodzić po
dnie, lecz zanim do tego dojdzie będzie musiała przejść koszmarny
test ze skafandrem, a potem zawalczyć o coś więcej niż tylko
posadę. Stawi czoła stereotypom i przeciwnościom, bo młoda
kobieta poza kuchnią to nietypowy obraz w tamtym społeczeństwie.
Dobrze, że nie dba o to co myśli o niej świat, do którego bram
odważnie puka. Drugim bohaterem jest Dexter Styles, któremu ludzie
od wizerunku przyznaliby z pewnością Oskara. Człowiek-kreacja,
poślubiony starym pieniądzom, potomek polsko włoskich emigrantów,
prowadzi szemrane interesy i zarządza nocnymi klubami w mieście. I
wreszcie Eddie, ojciec Anny, niegdyś biznesmen, teraz chwyta się
każdego zadania, aby utrzymać finansowo głowę na powierzchni.
Przyjaciel Anny, podziwiany i szanowany ojciec. Jego nagłe
znikniecie to sejsmiczna zmiana w życiu dziewczyny, która pozostawia tylko
wzruszenia ramion matki.
Trójkę
bohaterów obserwujemy przez chwilę w rozdziale otwierającym
książkę. Choć rozdzielą ich lata, to mimo, że odlegli wciąż
pozostają ze sobą związani i skazani na ponowne spotkanie. Pytanie
tylko kiedy? Życie każdego z głównych bohaterów kryje sekrety,
które jak to tajemnice, pod wpływem przypadkowego klucza wypływają
na światło dzienne. Sekrety podtrzymują relację między
bohaterami, jednocześnie kształtując ich samych.
Książka,
zaskoczyła mnie klasyczną strukturą powieści, mocno posiłkującą
się historią. Zaskoczyła, bo Egan ma w CV neogotycką bajkę
technologiczną, twitter-tasiemca o tajnych agentach (Black Box),
rozdziały w postaci prezentacji z Power Pointa i medytacje o muzyce
rockowej. Jej proza neomodernistyczna tutaj łagodnieje, łącząc
realizm i poetycką nutę. Być może zbyt duże pole działania
oddała autorka przewidywalności, samo gonienie króliczka było
przyjemnością, ale można było je wykończyć idealnie.
Za
książkę dziękuję Wydawnictwu Znak Litera Nova
1 komentarze
Nigdy nie słyszałam o tej książce. Czytam opis fabuły i Twoją opinię i chyba nie będę jej specjalnie poszukiwała :)
OdpowiedzUsuń