Koty, psoty i chichoty
Cukierka poznajemy z Lilką przy okazji premiery piątej
części serii Waldemara Cichonia. Szkoda, że tak późno! Zaraz po odpakowaniu
paczki od Wydawnictwa Dreams, siadamy i czytamy - za jednym zamachem.
Zaśmiewamy się, czekamy z niepokojem (tak jest i suspens), w zasadzie nigdy nie
mamy pewności jak zakończą się przygody i dlatego jest super!
Poznajmy więc szybko całą rodzinę: rodziców, dwóch synów
- starszego Marcela i przedszkolaka Maćka, oraz koty - Tradycję i oczywiście
Cukierka. Myślę, że jest to rodzinka jak każda inna, w której rządzą koty. A
koty wiadomo: pomysłowe, inteligentne, niezależne i sprytne są, dlatego możecie
być pewni zwariowanych i pokręconych akcji, nieprzewidzianych sytuacji i katastrof.
Kto zje koszatniczkę i czy w ogóle? Czy Japończyk polubi sandacza? Co kryje się
pod pojęciem „fachowej opieki”? Czy rozwiązany zostanie paradoks Epimenidesa? Czego
szukał na wsi tata i czy miał zwidy? Kto świecił na zielono i skąd ta grobowa
cisza?
Waldemara Cichoń jest tyszaninem. Przygodę z pisaniem
rozpoczął dość późno, a seria oparta jest na opowiadaniach wymyślanych dla
syna. Porzucił dziennikarstwo i obecnie pracuje w Instytucie Technik
Innowacyjnych EMAG. Ciągle jest blisko książek, zajmuje się wydawnictwami,
promocjami, ale pisze tylko w międzyczasie.
Ulf Stark powiedział kiedyś, że „tak naprawdę wszystkie dobre książki dla dzieci, są też książkami dla
dorosłych”. Bawiłam się wspaniale. Spodobało mi się wpisanie w tekst
dziecięcego rozumienia świata, zachowań, wyborów i metod wychowawczych, których
moc może okazać się niewystarczająca.
Trzeba też wspomnieć o starannym wydaniu. Piękny papier i
tłoczona, twarda okładka. Ilustracje Dariusza Wanata przyciągają wzrok,
idealnie harmonizują z treścią, są pełne humoru, lekko przekorne. Zdziwiłam się
kiedy doczytałam, że mimo, iż są rysowane odręcznie, to ich zasadnicza obróbka
odbywa się w programach graficznych. Corel, czy Photoshop jakoś inaczej mi się
kojarzą. W każdym razie wyszło bardzo wesoło!
Waldemar Cichoń „Gdzie
jesteś cukierku?” Wydawnictwo Dreams, Rzeszów 2015
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Dreams
0 komentarze