Jojo Moyes w świecie optymizmu na granicy rozsądku
Tak.
Mogłabym skrzywdzić tę książkę patrząc na okładkę. Ten
miętowy szyk i polecające słowo od Marie Claire. Czuję romans,
ale zajrzę.
Tak,
będzie dość sztampowo, przynajmniej w warstwie fabularnej.
Wyobraźcie sobie, że wasze życie jest do bani. Ledwo starcza wam
do pierwszego, wychowujecie sami dwójkę dzieci (jedno nie swoje),
krążycie między jedną pracą a drugą, nawet trzecią. Wciąż w
myślach rozgrzeszacie byłego, bo podobano ma depresję. Wasza córka
jest geniuszem matematycznym, ale nie stać was na prywatną szkołę,
czyli marnujecie jej talent. Pasierba maluje oczy, nosi obcisłe
dżinsy i ukrywa się przed komputerem, a po szkole dostaje łomot.
Jednym słowem, dobrze, że to nie nasze życie. I wtedy kiedy jak
zwykle jest źle i beznadziejnie, zjawia się on. Na białym koniu,
prawie. Dość przewidywalne. Choć księciunio ma problemy i to
niemałe, jest jednak księciuniem, czy tego chce, czy nie.
thebrander.com |
Tak.
Natkniecie się w tej książce na momenty, kiedy powiecie sobie - „O
Boże, ratuj!” na przykład, dwie osoby, zupełnie obce po dwóch,
trzech dniach zakochują się w sobie totalnie. I te różne zbiegi
okoliczności, nagłe i niezbyt realne. Będą, będą. Odłóżcie i
powrócicie za kilka godzin.
Nie.
Nie przerwałam czytania. Dobrnęłam do końca. To chyba przez ten
dziwny czynnik jakiejś namacalności. Nie, żeby moje życie miało
coś z problemów i przygód głównej bohaterki Jess, ale tematy są
mi znane, wam też. Bohaterowie są całkiem realni. Wiele historii
wydaje się dość prawdopodobnych i prawdziwych, nawet wiarygodnych.
Romantyzm rodem z Pretty Women też gdzieś się zdarza, prawda?
Nie.
Nie jest cukierkowo i nie taplamy się w lukrze. W tle majaczy
codzienność, bieda, rozbite rodziny, przestępstwa. Pisanie Moyes
ma dużą dozę lekkości, humoru i sprężystości, która sprawia,
że przewracamy kartki dość szybko i wsiąkamy w tekst.
Tak.
To jedna z tych uroczych opowieści, które potrafią poprawić podły
humor, której bohaterów ciężko nie polubić i
gdzie wszystko kończy się dobrze.
Jak mawia tytułowa
bohaterka, niepoprawna optymistka „dobrym
ludziom przytrafiają się dobre rzeczy”.
Jojo
Moyes, „Razem będzie lepiej”, Między Słowami, Kraków
2015
0 komentarze